Obraz w kościele szybko zasłynął różnymi łaskami, które były spisywane w specjalnej księdze (podanych jest około 150 faktów).
Z księgi cudów :
„J.O. Książe Jerzy Lubomirski, na ten czas podkomorzy koronny, potym wojewoda krakowski, w zamku Janowcu mieszkając, ciężko zapadł na oczy i ociemniał tak, że nie widział. Ofiarował się z nabożeństwem do N. Panny w obrazie Wysokolskim i przyjechał do kościoła wysokolskiego z J.O. księżną Lubomirską z Tarłów żoną swoją: wysiadłszy oboje z karety, sama księżna Jmość prowadziła książęcia ciemnego o lasce tak, że księżna za jeden koniec laski trzymała, a książe za drugi, i tak go ciemnego zaprowadziła aż do kaplicy N. Panny po schodach. Tam , gdy oboje na twarz padli i ofiarowali się Najświętszej Pannie, po skończonej Mszy Św. i nabożeństwie, przejrzał książe cudownie na oba oczy i podziękowawszy N. Pannie, sam po schodach zszedł z kaplicy i z kościoła, widząc ; i żył potym kilkanaście lat, sławiąc N. Pannę. Gdy wyszedł z kościoła na „smentarz”, dał do rąk O. Witowi Syrenowi znaczną jałmużnę, mówiąc : „podziękujcie za mnie Lekarce mojej Najświętszej Pannie, że mnie uzdrowiła na oczy”. I na potym znaczne jałmużny czynił temu konwentowi i dzieciom swoim zalecił, aby tak czynili teraz JO.Xciu Antoniemu, staroście kazimierskiemu, i Franciszkowi, staroście olsztyńskiemu, jako doznawszy po dziś dzień. na Jasnej Górze druga brama prowadząca do klasztoru została w 1772 r. Ufundowana przez księcia Jerzego Lubomirskiego.
* * *
Do koronacji Cudownego Obrazu przyczyniło się świadectwo biskupa Jana Czerniaka, który przebywając tu jako młody kapłan w czasie II wojny światowej został cudownie uzdrowiony. W liście do biskupa Piotra Gołębiowskiego pisze: „Przygnieciony groźnymi chorobami znajdowałem się w obliczu śmierci. Pobożni wierni nie przestawali się modlić wobec obrazu Wysokolskiej Pani. Tym prośbom zawdzięczam swoje zdrowie i Matce Bożej”.